Ten tekst zacznie się od dwóch coming outów (to po nowoczesnemu ujawnienie jakiejś wstydliwej sprawy). Coming out pierwszy: większość tego, co sam chciałbym napisać o książce Tuska „Szczerze”, napisał już lewicowy pisarz Ziemowit Szczerek na portalu Krytyki Politycznej. Nieczęsto mi się zdarza, żebym powoływał się na KryPola, a jeśli już, to jako na przykład zepsucia i lewackiego zdziczenia. Jednak tutaj warto, choć na koniec swojego tekstu Szczerek nie jest jednak w stanie wyjść poza głównonurtowy europejski schemat. Lecz cóż – taka lewicowa pańszczyzna. Przy okazji proszę o wybaczenie tych, którzy oczekiwali rzetelnego omówienia Tuskowych wynurzeń – tego, co Szczerek całkiem słusznie nazywa folderem reklamowym Tuska, nie da się potraktować całkiem poważnie.
Czytaj też:
Donald Tusk o sobie: Pójdę do nieba. Za drugą po wojnie odbudowę Polski
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.