Właściwie powinienem był się już przyzwyczaić. Od kilkunastu miesięcy raz po raz Parlament Europejski organizuje debaty, których głównym celem jest pięt-nowanie Polski. A ściślej: polskich władz.
Kiedy wydawało się, że owe dość rytualne akty potępienia wszystkim się przejadły, że nowi posłowie będą mieli nieco więcej oleju w głowie i szacunku dla demokracji niż ich poprzednicy, okazało się, że nic z tego. Konieczność nieustannego potwierdzania swego oburzenia na państwa, w których rządzi prawica, jest silniejsza od zdrowego rozsądku. Ideologia musi być górą.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.