Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski wydał oświadczenie, w którym odciął się od wypowiedzi arcybiskupa Jana Pawła Lengi. Ma ono związek z ostatnim wystąpieniem duchownego w programie "Warto rozmawiać" na antenie TVP Info. Duchowny wyraził tam pogląd, iż "bardzo dobrze, że Benedykt XVI zabrał głos w sprawie celibatu". – Warto było go jednak zabrać trochę wcześniej, bo jest bardzo poważny i nie byłoby zamętu, do którego dzisiaj dopuszczono w Kościele katolickim – dodał.
– 200 lat temu masoni z loży Wenta postanowili walczyć z Kościołem. Mówili: wejdziemy do seminariów z naszymi liberalnymi ideami, staniemy się księżmi, potem biskupami i w ten sposób zniszczymy Kościół. Minęło 200 lat i widzimy jak udało się w wyniku tej operacji psuć Kościół. (...) Trzeba o tym mówić, ponieważ właśnie przez tego typu operacje mamy obecny zamęt. Właśnie dlatego wielu biskupów i kardynałów nie ma pogłębionej wiary i dlatego tak wielu chce dziś korygować naukę Chrystusa. Takie podejście to zwykła zdrada i niszczenie Kościoła – podkreślał duchowny.
"W związku z dyskusją nt. wypowiedzi abp. Jana Pawła Lengi, przypominam, że abp Lenga nigdy nie był i nie jest członkiem Konferencji Episkopatu Polski" – czytamy w oświadczeniu rzecznika KEP. Ks. Paweł Rytel-Andrianik podkreśla, że "wypowiedzi abp. Lengi nie można więc w żaden sposób utożsamiać z Konferencją Episkopatu Polski". "Nie można ich też traktować jako stanowiska polskich biskupów" – wyjaśnia.
Rzecznik KEP wyraża ubolewanie, że "abp Lenga występuje w środkach społecznego przekazu i wprowadza wiernych w błąd".