Już w połowie stycznia media informowały, że KE wystąpi do TSUE o środki tymczasowe zamrażające Izbę Dyscyplinarną SN.
Chodzi o możliwość zamrożenia ustawy o Sądzie Najwyższym w punkcie dotyczącym Izby Dyscyplinarnej, tak aby izba nie funkcjonowała do czasu wyroku TSUE. Komisja zaskarżyła system dyscyplinarny sędziów do europejskiego trybunału na początku stycznia.
Wcześniej, w grudniu 2019 r. KE zwróciła się w liście do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego i marszałków Sejmu i Senatu z prośbą o wstrzymanie prac nad ustawą dyscyplinującą sędziów. Sejm przegłosował ją jednak przed świętami, ale w ubiegłym tygodniu Senat odrzucił nowelę ustawy.
Wczoraj projekt wrócił do Sejmu, który postanowił ją przegłosować. Za odrzuceniem uchwały Senatu (czyli za przyjęciem projektu) opowiedziało się 234 posłów. Przeciw było 211. 9 wstrzymało się od głosu.
Teraz nowela trafi na biurko prezydenta.
Czytaj też:
Rzecznik KRS zaskakuje. "Jutro jako sędzia bym nie orzekał"Czytaj też:
Duda: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów musi stać się faktem