Ponad 800 jest zarażonych. Wirus przekroczył granice Chin. Wykryto go też w Tajlandii, Korei Południowej, Singapurze, USA i Arabii Saudyjskiej, a także w Wietnamie oraz Japonii. Pojawiło się także ryzyko, że wirus dotarł już do Europy. Pierwsze osoby z podejrzeniami zarażenia trafiły bowiem do szpitali w Wielkiej Brytanii. Także do szpitala w Finlandii zgłosiło się dwóch turystów z chińskiego Wuhan, którzy mają objawy zarażenia – informuje RMF FM.
Główny Inspektorat Sanitarny wydał komunikat, w którym informuje, że potwierdzono przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka, choć nie wiadomo dokładnie w jaki sposób się to dzieje. Cały czas nie jest też znane źródło pochodzenia śmiertelnego wirusa.
Po posiedzeniu Komisji Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Szczepień Ochronnych w sprawie nowego koronawirusa 2019-nCoV wydano zalecenia skierowane do pracowników ochrony zdrowia. Wśród nich są też szczepienia przeciwko grypie. "Zaleca się osobom powracającym z miasta Wuhan, u których występują objawy przypominające ciężką grypę, zgłoszenie się do izby przyjęć oddziału zakaźnego i poinformowanie o odbytej podróży. Pozostałe osoby powracające z innych miast w Chinach oraz innych krajów azjatyckich, w przypadku pojawienia się objawów przypominających grypę, powinny pozostawać pod opieką lekarza podstawowej opieki zdrowotnej" – czytamy na stronie GIS.
Chorobę wywołuje genetycznie nowy odzwierzęcy koronawirus, podobny do wirusów SARS i MERS.
Czytaj też:
Kilkanaście ofiar śmiertelnych, kilkaset chorych. Chiny zamykają kolejne miastaCzytaj też:
Groźny wirus z Chin dotarł już na Białoruś?