Zofia Pilecka razem z prezydentem Andrzejem Dudą uczestniczy w poniedziałek w obchodach 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.
Kancelaria Prezydenta udostępniła na swoim profilu w mediach społecznościowych nagranie, na którym Zofia Pilecka opowiada o ostatnim prezencie, jaki otrzymała od swojego ojca Witolda. To broszka z dwiema rybkami – znak zodiaku pani Zofii.
– 14 marca 1948 r. były moje urodziny. Wtedy dostałam od tatusia tę ukochaną broszkę. Chyba będzie mi towarzyszyć do końca moich dni – opowiada Zofia Pilecka.
Ochotnik do piekła
Przypomnijmy, Witold Pilecki to jeden z najodważniejszych ludzi ruchu oporu z czasów drugiej wojny światowej, który dobrowolnie dał się aresztować i trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, gdzie na polecenie Armii Krajowej tworzył raporty na temat sytuacji panującej w obozie. W niemieckiej fabryce śmierci rotmistrz spędził 947 dni.
W komunistycznej Polsce prześladowany, torturowany i skazany na karę śmierci. Zamordowany strzałem w tył głowy w maju 1948 r. na terenie więzienia mokotowskiego przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Ciało bohatera potajemnie pogrzebano prawdopodobnie na tzw. "Łączce", dziś kwatera "Ł" Cmentarza Powązkowskiego.
IPN na tropie wyklętego
Dopiero we wrześniu 1990 r. Sąd Najwyższy uniewinnił rotmistrza i jego towarzyszy, ukazał niesprawiedliwy charakter wydanych wyroków i uwypuklił patriotyczną postawę skazanych w PRL-owskim procesie. W lipcu 2006 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Orderem Orła Białego. 7 lat później, we wrześniu 2013 r., minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak awansował Pileckiego na stopień pułkownika. Jego szczątków wciąż poszukuje specjalny zespół Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
W sierpniu 2016 r. amerykański dziennik "The Wall Street Journal" wpisał raporty Pileckiego wydane w formie książki "The Auschwitz Volunteer: Beyond Bravery" na listę pięciu najlepszych publikacji poświęconych tajnym misjom wojennym.