– Niebawem, jak ukonstytuuje się komitet wyborczy, do czego potrzeba 1000 podpisów, zaczniemy crowdfunding, finansowanie społecznościowe będzie podstawą tej kampanii. Głęboko wierzę, że znajdziemy odpowiednią liczbę osób w Polsce, które będą w stanie zainwestować 10 czy 50 zł w zupełnie nową wizję prezydentury – mówił Hołownia podczas konferencji w Warszawie.
– Będziemy mieli w kampanii bardzo wiele takich prób pomylenia urzędu prezydenta z urzędem premiera. Będzie bardzo wiele obietnic, które zrealizować może tylko rząd. Ja nie zamierzam składać żadnych pustych obietnic – tłumaczył dalej dziennikarz.
– To, co chcę przedstawić dzisiaj państwu, to wizja. Wizja Polski na najbliższych pięć lat, ale i na następne pokolenia albo nawet pokolenia, bo uważam, że przede wszystkim powinniśmy się zgodzić co do tego, że odpowiedzialność, którą ludzie decydując w wyborach składają w nasze ręce, to nie jest odpowiedzialność, która sięga czterech czy pięciu lat, to ułożenie świata na bardzo długo, świata który zostawimy naszym dzieciom – podkreślił Hołownia.
Dziennikarz w trakcie konferencji przedstawił też filary swojej wizji zarządzania państwem. Są to bezpieczeństwo narodowe, kwestia środowiska naturalnego i katastrofy klimatycznej, solidarność w społeczeństwie oraz samorząd i działalność obywatelska.
Czytaj też:
Ambitny plan PiS. Chcą zebrać milion podpisówCzytaj też:
Brat ofiary Smoleńska o spocie Hołowni: Musiał wiedzieć, że sprawi nam ból