Relacje polsko-francuskie to opowieść o miłości nieodwzajemnionej.
Wprawdzie już Piłsudski mawiał, że w polityce nie ma sentymentów, a jedynie interesy, rzut oka na mapę sprawia, że sojusz polsko-francuski jest koniecznością i gwarancją stabilizacji europejskiej. Chyba że Polski akurat nie ma, co w dziejach nowożytnych było dosyć częste. Kłopot polega na tym, że Francja nigdy nie traktowała nas przesadnie poważnie.
Czytaj też:
Koniec euroszantażu
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.