Tandecki został uderzony 22 lutego. Nieznany sprawca wyrwał mu ponadto teczkę zawierającą podpisy poparcia dla Andrzeja Dudy.
Apel w tej sprawie wydał lokalny oddział Prawa i Sprawiedliwości. "Jako członkowie Prawa i Sprawiedliwości jednoznacznie potępiamy wszelkiego rodzaju ataki agresji słownej, a przede wszystkim fizycznej. Sytuacja, która wczoraj miała miejsce budzi w nas duży niepokój. Za słowami Szefowej Sztabu Andrzeja Dudy, Pani mecenas Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, apelujemy i prosimy o zaprzestanie jakichkolwiek aktów przemocy. Nie ma zgody na hejt, który rodzi przemoc" – czytamy w oświadczeniu.
"Pana Mariusza Tandeckiego znają w Miastku niemal wszyscy, ponieważ od lat jest kościelnym w największej miasteckiej świątyni. Po wieczornej mszy Pan Mariusz, który jest także działaczem Prawa i Sprawiedliwości postanowił na swoim osiedlu zbierać podpisy poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy. Zadzwonił domofonem do kilku mieszkań, tłumacząc grzecznie, w jakiej sprawie dzwoni. Niespodziewanie po chwili z budynku wyszedł jeden z lokatorów i zaatakował Pana Mariusza" - opisuje sprawę TVP Gdańsk.
Czytaj też:
Turczynowicz-Kieryłło: Sztab Kidawy-Błońskiej proponuje kampanię hejtuCzytaj też:
"Problem jest dużo głębszy". Mastalerek o błędach w kampanii Dudy