Chodzi o program emitowany w niedzielę wieczorem na antenie TVP Info, pt. "Strefa Starcia". Gościła w nim wczoraj posłanka PiS Iwona Arent, która przy okazji tematu wypowiedzi Sławomira Nitrasa, zdobyła się na szokujące wyznanie.
– Pan poseł Nitras w ogóle jest specyficznym człowiekiem, który różne rzeczy mówi i w różnym czasie i w różnej sytuacji – mówiła Arent. – Pan poseł Nitras kopnął mnie. Użył przemocy fizycznej wobec mnie. Sprawa toczy się w prokuraturze, są świadkowie, którzy potwierdzają i tu muszę zaznaczyć, że koleżanki z PO, które widziały, co zrobił pan poseł Nitras, powiedziały, że nie widziały. Bronią pana Nitrasa – ujawniła posłanka.
Prowadzący program Michał Adamczyk w odpowiedzi na to wyznanie zaprosił Sławomira Nitrasa do programu, by usłyszeć jego wersję wydarzeń.
Tymczasem kilka minut po emisji programu, poseł PO zamieścił na Twitterze wymowny wpis. Domaga się w nim zwolnienia kolejnych pracowników TVP, w tym wydawcy programu "Strefa Starcia" Samuela Pereiry.
Czytaj też:
Groźby pobicia podczas spotkania z Andrzejem Dudą? Jest zawiadomienie do prokuraturyCzytaj też:
"Gdzie to było, jak żeście rządzili 8 lat?!". Kidawa-Błońska znów w tarapatach, interwencja Rutnickiego