Ziemkiewicz: Tusk śmiertelnie bał się ruszać katastrofę smoleńską, dlatego zostawił ją Putinowi

Ziemkiewicz: Tusk śmiertelnie bał się ruszać katastrofę smoleńską, dlatego zostawił ją Putinowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rafał Ziemkiewicz
Rafał Ziemkiewicz 
Donald Tusk śmiertelnie bał się ruszać katastrofę smoleńską. Uwierzył, że jak zostawi ją Putinowi, to on to jakoś zatachluje – mówił na antenie TVP Info publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

Prokuratura Krajowa prowadzi postępowanie przygotowawcze w sprawie zaniedbań polskich prokuratorów. Jednym z wątków na których skoncentrują się śledczy będzie wyjaśnienie dlaczego nie przeprowadzono sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej. Do sprawy odniósł się w programie "Minęła dwudziesta" publicysta tygodnika "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz.

– Robert Krasowski, który raczej nie jest PiS-owcem, parę lat temu w tygodniku „Polityka”, który raczej też nie jest PiS-owski, zamieszczał dość wiarygodne materiały o tym, co działo się bezpośrednio po tragedii smoleńskiej. Wynika z nich jedno – że Donald Tusk i całe jego otoczenie byli śmiertelnie przerażeni, że ta tragedia budzi tyle współczucia Polaków dla tych, którzy tam zginęli. A oni głównie wywodzili się z PiS-u – mówił Ziemkiewicz. Jak tłumaczył, Tusk obawiał się, że właśnie to współczucie, także wobec Lecha Kaczyńskiego, który zostawił tu brata, doprowadzi do upadku rządów Platformy Obywatelskiej.  – Że - jak to straszył Tusk - przyjdzie potwór, czyli Kaczyński i wszystkich nas powsadza do więzienia, więc musimy zrobić wszystko, żeby nas nie powsadzał – dodawał.

Publicysta podkreślił, że ta obawa nie dotyczyła tylko polityków obozu rządowego. – Pamiętam red. Miecugowa, który mówił wtedy, że "podnosi głowę demon polskiego patriotyzmu". To było takie przerażenie po stronie tamtej formacji, instynkt mówiący, że ten Smoleńsk trzeba zakopać, zgodzić się na wszystko, wszystko unieważnić – przekonywał. W ocenie dziennikarza, w strategii jaką wówczas przyjęto był jednak "straszliwy kretynizm polityczny". – Uważano, że jak wszystko się odda Putinowi, to on będzie najbardziej zainteresowany tym, żeby oczyścić Rosję z wszelkich podejrzeń. To jest głupota, ponieważ Rosja jest najbardziej zainteresowana tym, żeby nigdy nic nie było wyjaśnione i żeby było podejrzenie, że Rosja jest tak potężna, że Putin swoich wrogów - nawet jeśli jest to prezydent NATO-wskiego państwa - nawet w kiblu dopadnie i zabije – wskazywał.

Rafał Ziemkiewicz wyraził przekonanie, że wszystkie dezinformacje dotyczące katastrofy smoleńskiej, nawet jeśli nie pochodzą z Kremla, to na pewną są Rosji na rękę. – Wszystko to ma źródło w tym, że nie zrobiono elementarnych rzeczy, które się robi przy każdej katastrofie lotniczej: oględzin zwłok, wraku, sekcji zwłok. To zostało zaniechane, dlatego że Donald Tusk śmiertelnie bał się tego wszystkiego ruszać i wierzył, że jak zostawi to Putinowi, to on to jakoś zatachluje – skwitował publicysta "Do Rzeczy".

amp, tvp info

 

Czytaj także