"Przykład zarażonego leśnika i kancelarii prezydenta pokazuje, że za chwilę każdy zetknie się z kimś zarażonym. I co? Całe rzesze ludzi, a za chwilę wszyscy trafią na kwarantannę?" – pyta na swoim profilu na Twitterze Grodzki.
Wczoraj okazało się, że zakażony koronawirusem jest minister środowiska Michał Woś. Polityk miał wcześniej kontakt z pracownikiem Lasów Państwowych, który był nosicielem. Obecnie wszyscy ministrowie przechodzą testy na obecność koronawirusa.
Grodzki pisze, że większa ilość testów powinna dotyczyć wszystkich Polaków. Jego zdaniem ci, którzy zetknęli się z osobą zakażoną, ale mają wynik ujemny, powinni pracować. Natomiast ci z wynikiem dodatnim, ale bez objawów – odbyć kwarantannę. "Gospodarka zyska" – uważa Grodzki.
Najnowszy bilans koronawirusa w Polsce to 205 osób zakażonych i 5 zgonów. Minister zdrowia Łukasz Szumowski spodziewa się dużego wzrostu zachorowań, w przyszłym tygodniu nawet do kilku tysięcy.
Prezydent Andrzej Duda odwołał zaplanowaną na wtorek Radę Gabinetową.
Czytaj też:
Koronawirus: Nocne spotkanie prezydenta z premierem