Zdrada, tajna współpraca z PiS-em, zakłócanie obrad Sejmu i wydłużanie pracy nad pakietem Tarczy Antykryzysowej – w ostatnich dniach opozycja – PSL, PO, Lewica i Konfederacja – prześciga się we wzajemnych oskarżeniach. Jednocześnie cała opozycja domaga się przesunięcia daty wyborów (wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych), tłumacząc, że ze względu na epidemię przeprowadzenie głosowania nie jest możliwe.
Partia rządząca, w tym premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński, nie widzi jednak na razie powodu do podjęcia decyzji o przesunięciu wyborów i deklaruje, że decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższych tygodniach.
Kosiniak oskarża PO że zdradziła i razem z PiS łamie "kon-sty-tuc-ję". PO oskarża Kosiniaka, że się sprzedał Jaro. Lewica oskarżą PO że chce rządzić z "faszystami" z Konfederacji. Konfederacja razem z PO, która do wczoraj było "jedno zło" z PiS. Się pytacie co Jaro z tymi wyborami? – podsumował spory opozycji na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.
Czytaj też:
Konfederacja w ogniu krytyki. "Korwinowska gimbaza"Czytaj też:
Cięta riposta Kaczyńskiego do Nitrasa. "Ja wiem, że ja jestem z wolnej Polski..."