"Chcielibyśmy, żeby część ograniczeń po świętach była zdejmowana"

"Chcielibyśmy, żeby część ograniczeń po świętach była zdejmowana"

Dodano: 
Szef KPRM Michał Dworczyk
Szef KPRM Michał DworczykŹródło:PAP / Mateusz Marek
– Od początku staramy się w sposób elastyczny podejmować decyzje w zależności od tego, jak choroba rozwija się w Polsce. Oczywiście chcielibyśmy, żeby część ograniczeń po świętach była zdejmowana – tłumaczył szef KPRM Michał Dworczyk w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Jak tłumaczył szef KPRM w rozmowie z dziennikarzem, rząd chciałby, aby obostrzenia związane z epidemią były po Wielkanocy ograniczane.

– Wiąże się to oczywiście z powrotem funkcjonowania gospodarki. Wiele krajów planuje takie działania, w tym nasi sąsiedzi. My, jeżeli to będzie możliwe ze względów bezpieczeństwa, epidemiologicznych, oczywiście również w tym kierunku chcielibyśmy zmierzać – podkreślił Dworczyk.

– Te wszystkie decyzje są przed nami i będziemy w zależności od dynamiki przyrostu zachorowań i liczby zachorowań, w oparciu o opinię ekspertów, lekarzy podejmować decyzje. Ale proszę zwrócić uwagę, że kraje, które mówią o takich planach już bardzo konkretnie, takie jak Dania czy Austria, liczbę zachorowań dziennych mają wyższą – mówił dalej polityk.

– Tutaj ważne jest, że udało nam się dzięki odpowiedzialnej polityce i stopniowo wprowadzanym regulacjom, ograniczeniem również, spowodować to, że w tej pierwszej fazie rozwoju epidemii przyrost zachorowań nie był tak dynamiczny, jak powiedzmy u naszych sąsiadów, że nie wydarzyło się to, co w innych krajach, np. takich jak Hiszpania czy Włochy. Ale powtarzam: wszystkie decyzje będą uzależnione od sytuacji, która będzie po świętach. Na razie mamy przedłużenie szeregu ograniczeń, czy to do 26 kwietnia czy nawet do początku maja – dodał Dworczyk.

Premier: Przedłużamy obowiązywanie ograniczeń

– Zdajemy sobie sprawę, że okres kwarantanny jest dla wszystkich uciążliwy. Mamy wiele analiz, że gdybyśmy nie stosowali tych nakazów i zakazów to bylibyśmy dzisiaj w zupełnie innym miejscu. Mielibyśmy nie 5,5 tys. zachorowań, a może 40 tys. i więcej – mówił wczoraj podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. – Chcemy te obostrzenia kontynuować – dodał szef rządu i wymieniał zakazy, które nadal będą obowiązywać.

Jak tłumaczył Morawiecki, o kolejny tydzień wydłużone zostają obostrzenia. dot. zamknięcia kin, galerii handlowych czy salonów fryzjerskich. – Na ten moment, o jeden tydzień, do 19 kwietnia, przedłużamy obostrzenia dot. galerii handlowych, kin, teatrów, wszystkich tego typu miejsc, zakładów fryzjerskich, kosmetycznych i punktów usług. Dotyczy to też limitu osób w sklepach i kościołach – mówił premier.

Do 19 kwietnia przedłużono też ograniczenia dotyczące przebywania poza domem dzieci i młodzieży do 18 roku życia. Oznacza to, że osoby poniżej 18. roku życia nie mogą wyjść z domu bez opieki. Tylko obecność rodzica, opiekuna prawnego lub kogoś dorosłego usprawiedliwia ich obecność na ulicy.

– O dwa tygodnie, do 26 kwietnia przedłużamy zamknięcie szkół, wstrzymanie ruchu lotniczego, a także ruchu kolejowego międzynarodowego. Podtrzymujemy również zamknięcie granic, sanitarne kontrole na granicach i obowiązkową kwarantannę – mówił dalej Morawiecki.

Premier dodał, że również ograniczenia dot. imprez masowych obowiązują do odwołania. Jako jedni z pierwszych w Europie wprowadziliśmy ograniczenie imprez masowych.

Czytaj też:
Dzisiaj orędzie Andrzeja Dudy. O czym będzie mówił prezydent?
Czytaj też:
Kaczyński: Bez mojego brata prawica byłaby przegrana, rozbita

Źródło: TVN24
Czytaj także