Sprawa dotyczy obywatelskich projektów zakładających zaostrzenie prawa aborcyjnego oraz dot. treści poruszanych na zajęciach z edukacji seksualnej. To propozycje, które zostały przedłożone parlamentowi w minionej kadencji i zgodnie z prawem muszą być omówione do końca maja.
Przedstawiciele słynnej organizacji Human Rights Watch twierdzą jednak, że w Polsce epidemia koronawirusa jest wykorzystywana w kierunku zaostrzenia przepisów dot. aborcji.
– Chaosu i niepokoju wokół COVID-19 nie należy wykorzystywać do odwrócenia uwagi od szkodliwych prób przeforsowania niebezpiecznych przepisów – miała powiedzieć Hillary Margolis, aktywistka HRW zajmująca się tzw. prawami kobiet. Jej wypowiedź cytuje Reuters. – Podczas pandemii polski rząd powinien skupić się na ochronie zdrowia i praw ludzi, a nie na ich umniejszaniu – dodała.
HRW miała też zażądać wyjaśnień od przedstawicieli PiS. Nie uzyskała jednak odpowiedzi.
Czytaj też:
Obowiązkowe noszenie maseczek i zakrywanie ust. Resort zdrowia publikuje ważne wytyczneCzytaj też:
Niemcy: Maleje liczba zgonów z powodu koronawirusa. Nowe fakty