Od poniedziałku do czwartku w głównym wydaniu „Wiadomości” pokazano pięć relacji mocno krytykujących "Fakty" i TVN – opisuje serwis branżowy Wirtualne Media. Jeden z nich stanowił polemikę wobec materiału "Faktów", które w negatywnym tonie opisującymi wizytę Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim cmentarzu. W innym wytknięto byłym i obecnym pracownikom stacji związki, także rodzinne, ze służbami i instytucjami PRL-owskimi.
– Rozumiemy, że nikt nie lubi być krytykowany, ale my nie byliśmy i nie jesteśmy po to, żeby być lubiani przez polityków czy prezesów partii. W przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni, w tym także finansowo. Naszym właścicielem jest notowana na nowojorskiej giełdzie amerykańska firma Discovery, która chroni wolność słowa jako fundamentalną wartość – powiedział Grzegorz Kajdanowicz podczas piątkowego wydania "Faktów".
– W czasie pandemii zaufały nam tysiące nowych widzów i za to państwu dziękujemy. Obiecujemy, że zawsze będziemy starali się pokazywać fakty takimi, jakie są, i patrzeć rządzącym na ręce, niezależnie kto będzie u władzy – zapowiedział. – Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej. To szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji. My nie pracujemy dla polityków, tylko dla naszych widzów i to państwo codziennie oceniają naszą pracę – mówił prowadzący serwis.
twitterCzytaj też:
Spór o SN. "Iustitia" chce usunąć sędziów Izby Kontroli NadzwyczajnejCzytaj też:
Lewandowski: UE nie będzie traktowała poważnie prezydenta ze skrzynki pocztowej