– Rzeczywiście te przygotowania już się odbywają, i to nie na mocy mojej decyzji, jak raczył powiedzieć zapowiadający naszą rozmowę dziennikarz. Dobrze byłoby, żeby jednak ta szacowna stacja jak TVN podawała prawdziwe informacje, a nie fake newsy. Dzieje się to przede wszystkim na podstawie decyzji pani marszałek Sejmu, która wyznaczyła wybory prezydenckie, zgodnie z Konstytucją, na 10 maja i na podstawie decyzji premiera, wydanej w oparciu o ustawę anty-COVID’ową, która nakazała rzeczywiście państwowym firmom, takim jak PWPW oraz Poczta Polska przygotowanie do tych wyborów, tak aby mogły się odbyć w trybie korespondencyjnym – stwierdził Jacek Sasin w rozmowie w TVN24, pytany o przygotowanie do wyborów prezydenckich.
Jak zapewnił, karty do głosowania są już drukowane przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. – Właśnie na mocy tej decyzji, o której mówiłem przed chwilą, ten druk kart został podjęty. Druk kart, których wzór określiła PKW jeszcze w lutym tego roku – podkreślił.
Sasin zaznaczył, że to Państwowa Komisja Wyborcza oraz Krajowe Biuro Wyborcze są tą instytucją, które te wybory przeprowadzają. – To, że operatorem jest poczta, którą rzeczywiście nadzoruję, że w tym uczestniczą inne instytucje państwa, to też normalne, bo zawsze ktoś te karty drukował, dowoził. Tak się dzieje również tym razem – tłumaczył.
– Różnica jest taka, że dowozi nie do lokali wyborczych, dostarczy je nie do lokali wyborczych, a do głosujących, natomiast tutaj te role niezależnych organów przy liczeniu głosów, powoływaniu komisji, zostały całkowicie zachowane, więc chciałem w ten sposób zdementować też takie informacje, które pojawiają się, że to rząd czy Ministerstwo Aktywów Państwowych, czy ja, czy jakikolwiek inny rządowy urzędnik przeprowadza te wybory – dodawał.
Czytaj też:
Szumowski odpowiada krytykom: Zarzuty są absurdalneCzytaj też:
"Kaczyński zagroził mu dymisją". "Wprost" o kulisach przygotowań PiS do wyborówCzytaj też:
Wybory korespondencyjne. Związkowcy z Poczty piszą do Grodzkiego