Debata odbędzie się w studiu Telewizji Polskiej nr 5 na Woronicza i zostanie poprowadzona przez Michała Adamczyka.Debata ma trwać 70 minut, a każdy z kandydatów odpowie na pięć pytań dotyczących: polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, polityki społecznej, gospodarkai oraz ustroju państwa.
Kandydaci będą mieli przy każdym pytaniu po jednej minucie, aby przedstawić swoje poglądy.
„Na koniec debaty każdy z Kandydatów otrzyma prawo do minutowej, swobodnej wypowiedzi będącej podsumowaniem wszystkich, poruszonych przez Niego kwestii. O kolejności zabierania głosu zadecyduje przewidziane na 5 maja 2020 r. losowanie, w ramach którego ustalone zostaną również: miejsca Kandydatów w studiu oraz kolejność zabierania głosu przy swobodnej wypowiedzi” – przekazało w komunikacie Centrum Informacji TVP.
Debata w czasach epidemii
Ze względu na epidemię koronawirusa TVP przedsięwzięło dodatkowe środki ostrożności – na sali ma nie być publiczności, kandydata może odprowadzić pod wejście do TVP tylko jedna osoba, a nie tłum zwolenników jak to ma zazwyczaj miejsce, kandydaci mają tak wchodzić do studia, aby uniknąć bezpośredniego kontaktu (kolejność ma być losowa).
W ubiegłym tygodniu Telewizja Polska rozesłała zaproszenia na debatę do każdego z kandydatów. Do poniedziałku pozytywnie odpowiedziały tylko sztaby Mirosława Piotrowskiego oraz Krzysztofa Bosaka. Zarówno Władysław Kosiniak-Kamysz jak i Robert Biedroń zapewniali jednak, że również wezmą udział w debacie. Również rzecznik sztabu Andrzeja Dudy potwierdził, że urzędujący prezydent weźmie udział w debacie. Cały czas nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Szymon Hołownia i Małgorzata Kidawa-Błońska.
Czytaj też:
Gowin spotkał się z Kukizem i Kosiniakiem-Kamyszem. Udało się znaleźć kompromis?
Czytaj też:
Czarzasty: To można nazwać jednym słowem. Zaczyna się na "K" i kończy na "stwo".