Do znamiennej sytuacji doszło podczas niedawnej konwencji CPAC (Conservative Political Action Conference) – niegdyś imprezy grupującej środowiska szeroko rozumianej amerykańskiej prawicy, a obecnie wydarzenia de facto w całości przejętego przez nurt MAGA. Podczas jednego z paneli Mark Wallace, były ambasador USA przy ONZ, zaczął zachwalać polskie władze. – Pragnę wyrazić uznanie dla rządu polskiego. Premiera Tuska, mojego przyjaciela Radka Sikorskiego i polskiej delegacji, prezydent Polski również będzie obecny. Już tu jest polska delegacja – mówił. Następnie Wallace podkreślił, że obecny polski rząd jest „wspaniały”, a Polska wydaje już niemal 5 proc. PKB na obronność.
Ta scena, zestawiona zwłaszcza z lekceważącym potraktowaniem prezydenta Dudy przez Donalda Trumpa, powinna otrzeźwić polską prawicę, która po zwycięstwie kandydata republikanów wpadła w prawdziwą euforię, jakby siłą rozpędu miało zaraz dojść do zmiany władz również w Polsce.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.