Niedawno w internecie pojawiła się grafika, która uderzała w Wojciecha Cejrowskiego. Były na niej wymienione postulaty bliskie słynnemu podróżnikowi (jak zakaz aborcji czy wolność gospodarcza) oraz dopisek, że Cejrowski mimo to nie głosuje na Konfederację, gdy marzy o idealnej partii, która nie istnieje.
"Zapomnieli dodać, że Wojtek nie popiera ruskiej agentury, a w Konfederacji Korwin popiera Putina" – skomentował grafikę sam Cejrowski.
Właśnie ten wpis Tomasz Sommer w internetowej telewizji Najwyższy Czas zapytał popularnego publicystę Stanisława Michalkiewicza.
– Czyli "ruscy agenci" – skomentował Michalkiewicz słowa Cejrowskiego. – Nie wiem, skąd Wojciech Cejrowski ma takie wiadomości, kto mu je szepnął, czy Święci Pańscy tam w Arizonie,czy jacyś tam emisariusze Prawa i Sprawiedliwości, czy może sam Putin mu się zwierzył – dodał publicysta.
– No cóż, nie chciałbym być złośliwy... Ja go lubię, ale ja na opinii Cejrowskiego we wszystkich sprawach, to bym nie polegał – dodał Michalkiewicz.
Czytaj też:
"#WszyscyWon". Cejrowski w mocnych słowach o KonfederacjiCzytaj też:
Bosak w Sejmie: O co tu chodzi? Co wy wyrabiacie?