Skala tego, co się wydarzyło, chyba wciąż do nas nie dociera. Zamknięta w większości gospodarka, pozrywane łańcuchy dostaw, zamierające eksport i zamówienia od zagranicznych wykonawców dla polskich podwykonawców. Ogromna część ludzi wyjdzie z epidemicznego kryzysu poobijana finansowo i psychicznie.
Ekonomiści znają zjawisko trwałego wyjścia z rynku pracy. Był to zresztą jeden z zarzutów pod adresem programu „500+”. Jeśli stworzy się sytuację, w której jakiejś części pracowników opłaca się rzucić pracę, to trudno będzie im na rynek powrócić, nawet gdyby radykalnie zmieniły się okoliczności. Na przykład gdy podrosną dzieci i świadczenia się skończą.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.