W rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem i Michałem Rachoniem premier zwracał uwagę, że kryzys związany z epidemią koronawirusa pokazała jak ważna w takich chwilach jest dobra współpraca pomiędzy rządem a prezydentem.
– Tempo proponowania i wcielania w życie propozycji oraz rozwiązań mogło być bardzo szybkie, bo działaliśmy razem, zgodnie. Proszę zobaczyć, jak procedowanie blokował Senat. Wyobraźmy sobie, że do tego doszedłby jeszcze działający w ten sam niekonstruktywny sposób prezydent. Co by było? Paraliż. Paraliż, który dla obywateli zaowocowałby brakiem pomocy lub pomocą ograniczoną. Prezydent współpracujący z rządem to warunek nieodzowny, by działać skutecznie, konkretnie i szybko – podkreślił Mateusz Morawiecki.
Szef rządu odniósł się też do samej epidemii i związanego z nią kryzysu. Jak tłumaczył, stanęliśmy w obliczu zupełnie nowego, nieopisanego dotąd zagrożenia.
– Musieliśmy – kierując się wiedzą, intuicją i doświadczeniem – podejmować błyskawiczne decyzje, niekiedy radykalne, a bardzo często również obarczone dużym ryzykiem. Bo nie ma podręczników czy poradników, jak krok po kroku, nawet w warunkach współczesnego świata, radzić sobie z nieznaną zarazą – powiedział premier. Jak dodał, w głowie rządzących wciąż była i jest jedna myśl – "jeśli szybko ograniczymy skalę epidemii i transmisji wirusa do Polski i w Polsce, to tym prędzej opanujemy sytuację zdrowotną i na nowo uruchomimy gospodarkę".
Mateusz Morawiecki podkreślił, że dotychczasowa analiza danych pokazuje, że strategia obrana przez rząd okazała się skuteczna.
Czytaj też:
"Przyszedł czas, aby powiedzieć: dość kłamstw!". Tusk, Sikorski i Siemoniak pozywają MacierewiczaCzytaj też:
Powrót Kurskiego do zarządu TVP bezprawny? Ministerstwo żąda wyjaśnień