"Kochani! Emocje opadły, czas na krótkie podsumowanie ostatnich miesięcy" – pisze Paulina Kosiniak-Kamysz, zabierając głos po raz pierwszy od niedzielnych wyborów. Żona lidera PSL nie była u jego boku w wieczór wyborczy.
"Bardzo, ale to bardzo dziękuje wszystkim za wsparcie i waszą aktywność, ciepłe słowa, inspiracje, a kiedy było trzeba – zwrócenie uwagi. Dziękuje za waszą pomoc" – podkreśla Kosiniak-Kamysz.
Jak pisze żona lidera PSL, okres kampanii to "wiele wzruszeń, cudownych spotkanych osób". "Dla mnie to pierwsze, nowe doświadczenie, które z pewnością zapamiętam i będę z niego czerpać" – zapewnia we wpisie.
"Wiele podnoszonych przeze mnie kwestii zostało zrealizowanych, a te których nie udało się zrealizować zostały podniesione w debacie publicznej – to bardzo istotne i choćby dlatego – było warto. A tym, którzy nas i mnie w tym czasie personalnie atakowali, życzę mimo wszystko dużo uśmiechu – pozytywne myślenie jest możliwe, trzeba tylko spróbować" – dodaje Kosiniak-Kamysz.
I tura wyborów dla Andrzeja Dudy
Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich z wynikiem 43,5 proc. – poinformowała we wtorek rano Państwowa Komisja Wyborcza. Drugie miejsce zajął kandydat KO Rafał Trzaskowski, który zdobył 30,46 proc. głosów, a trzeci jest Szymon Hołownia (13,87 proc. głosów).
Kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak otrzymał 6,78 proc. głosów, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,36 proc., a Robert Biedroń z Lewicy – 2,22 proc. Wyniki pozostałych kandydatów wyglądają następująco: Stanisław Żółtek (0,23 proc.), Marek Jakubiak (0,17 proc.), Waldemar Witkowski (0,14 proc.), Paweł Tanajno (0,14 proc.) Mirosław Piotrowski (0,11 proc.).
Frekwencja była rekordowa i wyniosła 64,51 proc.
Czytaj też:
Duda czy Trzaskowski? Zbliża się II tura wyborów
Czytaj też:
Mężczyzna groził jej z powodu plakatu wyborczego na ogrodzeniu. "Pojednaliśmy się"