Niemiecki dziennik, komentując kampanię prezydencką w Polsce, informuje, że zarówno Andrzej Duda, jak i Rafał Trzaskowski mówią na swoich spotkaniach o ogromnej wadze nadchodzących wyborów.
"Obaj mają rację. Wybierany na pięć lat prezydent jest w Polsce filarem konstrukcji państwa. Jego uprawnienia bliższe są prezydentowi we Francji, niż w Niemczech" – zwraca uwagę "FAZ".
Gazeta podaje, że Trzaskowski przedstawia się w kampanii jako "obrońca prowincji przed centralistycznymi zakusami władzy w Warszawie". Stara się też podebrać PiS ważny temat, jakim jest silne państwo.
"Dyskusje o tym, jak stworzyć wydajne, sprawiedliwe, uważne, bliskie obywatelom i możliwie oszczędne państwo trwają w Polsce od 1989 roku. Trzaskowski obrócił tę sprawę przeciwko swojemu konkurentowi Dudzie, zarzucając mu, że jest jedynie marionetką prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego" – przekonuje "FAZ".
Według niemieckiego dziennika, wygrana Trzaskowskiego może oznaczać próby zablokowania "najbardziej kontrowersyjnych zmian np. w wymiarze sprawiedliwości", a jednocześnie zachowanie programu 500 plus oraz wieku emerytalnego na obecnym poziomie.
Czytaj też:
Awanturowali się na spotkaniu z premierem. Zaskakujące kulisy