Prezydent Duda do dziennikarza: W pana telewizji rzucano na mnie codziennie kalumnie

Prezydent Duda do dziennikarza: W pana telewizji rzucano na mnie codziennie kalumnie

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP/EPA / Jim Lo Scalzo
Rafał Trzaskowski odpowiedział prezydentowi Dudzie na jego zaproszenie do Pałacu Prezydenckiego. Polityk PO podkreślił, że spotka się z prezydentem dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników. Prezydent nie ukrywa żalu. Podczas konferencji prasowej Andrzej Duda wdał się też w dyskusję z dziennikarzem telewizji TVN.

Na propozycję Andrzeja Dudy Rafał Trzaskowski odpowiedział na Twitterze. "Nasze wspólne spotkanie to dobry pomysł, Panie prezydencie @AndrzejDuda. Dziękuję. Najodpowiedniejszym momentem wydaje się czas zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW" – napisał Rafał Trzaskowski.

Prezydent Duda podczas konferencji prasowej podkreślił, że jest zasmucony odpowiedzią kandydata KO. – Miałem nadzieję że pan Rafał przyjdzie i uściśniemy sobie dłonie. Chciałem podziękować rodakom. Ta frekwencja robi wrażenie. Wygrała Polska. Dziękuję wszystkim wyborcom. Jeszcze raz gratuluję panu Trzaskowskiego tego wyniku. To świetny wynik – mówił prezydent.

"Jest mi przykro"

Prezydent zaapelował również do Polaków o ostudzenie emocji. – Ta kampania była ostra zwłaszcza w końcowej fazie. Widziałem te emocje z jednej i drugiej strony. I dlatego dzisiaj od razu zaprosiłem pana Trzaskowskiego, żeby rodacy zobaczyli ten gest podanej dłoni. Żeby emocje opadły. Żeby był szacunek między nami – mówił prezydent.

– Jest mi przykro, że pan Trzaskowski nie przyszedł z małżonką do Pałacu. Widocznie emocje są duże i muszą opaść. Podtrzymuję moje zaproszenie. Cały czas czekam na niego z wyciągniętą dłonią. Chciałbym mu tę rękę podać. Chciałbym, żeby Polacy to zobaczyli. Nam wszystkim jest potrzebny gest podanej dłoni – mówił prezydent.

Duda podkreślił, że nie widzi sensu, aby ze spotkaniem czekać na oficjalne wyniki wyborów. – Co to zmieni. Wybory się zakończyły, lokale są zamknięte. Dlatego poprosiłem pana Trzaskowskiego, żeby wraz z małżonką przyszedł dzisiaj. Wynik nie ma z tym nic wspólnego. Chciałem pokazać zakończenie tego trudnego czasu. To był trudny czas dla niego, dla mnie. Chciałem to w symboliczny sposób zakończyć – podkreślał.

"Rzucano na mnie codziennie kalumnie"

Pod koniec konferencji prasowej prezydent wdał się w dyskusję z dziennikarzem telewizji TVN.

– W pana telewizji rzucano na mnie codziennie kalumnie. Ja bym chciał po prostu, żeby był wreszcie spokój w naszym kraju. Żeby ludzie mogli normalnie żyć. Bardzo mi na tym zależy. Ja też bym chciał normalnie żyć i chciałbym spokojnie Polskę budować – mówił.

Prezydent dodał, że właśnie dlatego chciał się jeszcze dzisiaj spotkać z kandydatem KO, aby te złe emocje wygasić.

– Najbardziej jestem atakowany przez państwa telewizję. Chciałem żeby to się symbolicznie zakończyło i dlatego chciałem podać rękę Rafałowi Trzaskowskiemu, żeby cała Polska to zobaczyła – tłumaczył.

Czytaj też:
Prawie 69 proc. w Toronto, 55 proc. w USA. Wiemy, jak glosowała Polonia
Czytaj też:
Warzecha: Trzaskowski jest w trudniejszej sytuacji

Źródło: TVP Info
Czytaj także