Były wiceminister sprawiedliwości skomentował w ten sposób trwający w Brukseli szczyt UE poświęcony budżetowi Wspólnoty oraz tzw. funduszowi odbudowy. Szef RE Charles Michel przedstawił kompromis przewidujący 400 mld euro w grantach na odbudowę gospodarki po koronakryzysie. Propozycja została odrzucona, jednak jak informują media, rozmowy nadal trwają.
Europoseł Patryk Jaki podkreślił, że szczyt UE ws. budżetu jest niezwykle ważny. Jak dodał, dla Polski najważniejsze są trzy sprawy –praworządność, transformacja energetyczna i środki dla gospodarki po koronawirusie. – Jeśli urzędnicy unijny wprowadzą powiązanie praworządności z budżetem, a my już wiemy, jak to ma być definiowane – zdaniem PE łamaniem praworządności jest niemal wszystko. Według nich, jeśli nie ma takiego wymiaru sprawiedliwości, rynku mediów, edukacji, bezpieczeństwa, jak oni chcą, to jest łamanie praworządności – mówił w Polsat News.,
– Jakby to przeszło, to wszystkie pieniądze, które mielibyśmy zapisane, to są pieniądze palcem na wodzie pisane – podkreśla polityk. dodaje: –Mówię to ze stanowczym przekonaniem. To bitwa o polską suwerenność.
Czytaj też:
"Rz": Czaputowicz chce odejść z rząduCzytaj też:
Prof. Bugaj: Jest groźnie. Ale trzeciej tury wyborów nie będzie