• Paweł LisickiAutor:Paweł Lisicki

Era samokrytyki

Dodano: 
Paweł Lisicki, red. naczelny „Do Rzeczy”
Paweł Lisicki, red. naczelny „Do Rzeczy” Źródło: PAP / Arek Markowicz
Pamiętam, jakie wrażenie robiły na mnie zdjęcia z komunistycznych obozów reedukacyjnych, kiedy to dawni burżuje i wrogowie ludu pojawiali się tam z odpowiednimi tabliczkami przedstawiającymi ich winę, na przykład z prostym i prawdziwie bolszewicko-szczerym wyznaniem: „Jestem kapitalistyczną świnią”.

Zawstydzanie, publiczna samokrytyka to stałe mechanizmy, którymi posługują się rewolucyjni wychowawcy. Przez zewnętrzne napiętnowanie do wewnętrznej przemiany – tak brzmi ich recepta na powstanie nowego człowieka. Potępienie nie dotyczy przede wszystkim czynów, ale właśnie poglądów lub raczej przedsądów – zespołu opinii i przekonań, w których człowieka wychowano. Żeby się ich ostatecznie wyzbyć i żeby w miejsce dawnego człowieka przywiązanego do tradycyjnej moralności stworzyć prawdziwego homo novus, potrzeba środków radykalnych. Poniżenie, degradacja i samokrytyka są gorzkim, ale w ich oczach koniecznym lekarstwem, chroniącym też przed nawrotem choroby.

Czytaj też:
"To wielkie wyzwania, ale wierzę, że doskonale sobie z nimi poradzimy". Morawiecki o polskiej prezydencji w V4
Czytaj też:
Jak Polacy oceniają rząd i prezydenta? Dobre wiadomości dla PiS

Więcej możesz przeczytać w 31/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także