Wczoraj przed północą na Twitterze polityka KO Michała Szczerby pojawiła się niepokojąca informacja o zatrzymanych przez milicję polskich studentach.
"Niestety wszystko wskazuje na to, że wśród zatrzymanych w Mińsku jest dwóch polskich studentów. Skontaktowały się ze mną ich rodziny, które utraciły wczoraj wieczorem z nimi kontakt. Otrzymałem zapewnienie od Pana Ambasadora, że konsul zajął się ich odnalezieniem" – czytamy we wpisie.
Informację tę na antenie Polskiego Radia 24 potwierdził wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
– Nasi dyplomaci są na miejscu. Będziemy w tej sprawie interweniowali. Na pewno nie zostawimy tych Polaków bez pomocy. Również byłem w kontakcie z posłem Szczerbą i mi te informacje przekazywał. Działamy tutaj – mówił.
– Choć prezydent Białorusi nie zmienił się od 26 lat, wydaje się wieczny dla niektórych osób, to wcale tak nie jest. Widzieliśmy przykłady zmiany politycznych w częściach świata, gdzie wydawało się, że żadne zmiany nie są możliwe. Sądzę, że tutaj również w sposób ewolucyjny będzie dochodziło do sytuacji, gdzie naród białoruski bardzo wyraźnie pokazuje, że nie podoba mu się to, w którym kierunku kraj podążą, i że poprzez zmianę będzie wywierał nacisk – zaznaczył Jabłoński.
Czytaj też:
Polscy studenci zatrzymani na Białorusi. Szczerba: Utracono z nimi kontaktCzytaj też:
"Boże miej w opiece Białoruś". Winnicki komentuje dramatyczną sytuację polskiego sąsiadaCzytaj też:
Tragiczne doniesienia z Białorusi. Media: Co najmniej jedna ofiara starć z milicją, zatrzymano ponad 100 osób