Jak podały niemieckie media, dzisiaj na ranem z Norymbergi miał wystartować po Nawalnego samolot medyczny.
Jak zaznacza rzeczniczka opozycjonisty transport został zorganizowany, ponieważ lekarze stwierdzili, że mogą na niego zezwolić. Teraz jednak twierdzą inaczej i nie wyrażają na niego zgody. "Decyzja ta została oczywiście podjęta nie przez nich, ale przez Kreml" – pisze na Twitterze.
Nawalny znajduje się w szpitalu w Omsku, jest nieprzytomny. Jak poinformował lekarz Anatolij Kalininczenko, "nie mamy żadnej pewności, że przyczyną tego stanu jest otrucie".
Na sytuację zareagował polski premier Mateusz Morawiecki.
"Jestem bardzo zaniepokojony doniesieniami o zatruciu Aleksieja Nawalnego, jego stanem zdrowia i odmową wyprowadzenia go z Rosji. Musimy mieć 100% pewności, że jego bezpieczeństwo jest gwarantowane. Polska wspiera starania o zapewnienie Panu Navalemu najlepszego dostępnego leczenia" – napisał.
Czytaj też:
Polskie MSZ reaguje na doniesienia o otruciu Nawalnego. "Śledzimy z niepokojem"Czytaj też:
Samolot medyczny z Niemiec poleciał po Nawalnego. "Nie można go przetransportować"