Jeśli można wskazać tradycyjne źródło wpadek wizerunkowych Prawa i Sprawiedliwości, to partia ta chodzi po kruchym lodzie, gdy pojawia się hasło rekonstrukcji rządu.
Zaczyna się zazwyczaj od enigmatycznych zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wprowadza klimat, w którym nikt nie może być pewny swojego stołka. Zazwyczaj skojarzone bywa to z jakąś zapowiedzią cięcia po skrzydłach w przypadku koalicjantów – ziobrystów i gowinowców. Tyle że przygotowania do przemeblowania gabinetu nie mogą pojawiać się zupełnie niespodziewanie, a ważni szefowie resortu nie mogą zachowywać się jak ryby wyskakujące z sieci.
Czytaj też:
"Rekonstrukcja rządu będzie bardzo głęboka"
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.