– Zdecydowałem się na zwołanie Rady Gabinetowej, bo w moim przekonaniu są ku temu dwie ważne przesłanki. Po pierwsze, od kilku miesięcy walczymy z pandemią koronawirusa. Nastąpiła w ostatnim czasie istotna zmiana, mamy nowego ministra zdrowia (Adama Niedzielskiego – red.). Pan minister przedstawił wczoraj nową strategię walki z koronawirusem. Chciałem, żebyśmy dzisiaj porozmawiali na temat jej szczegółów – stwierdził Andrzej Duda.
Jak tłumaczył, "okres jesienno-zimowy zawsze jest okresem wzmożonych zachorowań na grypę i jest wielkim pytaniem, co będzie działo się z tym wirusem w tym okresie, na ile będzie on intensywniej działał i na ile zagrożenie pandemią będzie wzmożone w tym czasie".
Prezydent poinformował, że drugim powodem zwołania Rady Gabinetowej jest początek roku szkolnego z epidemią w tle. – Wiemy doskonale, że była długa przerwa w zajęciach szkolnych, a teraz od 1 września dzieci i młodzież ruszają do szkół. W związku z tym chciałem zapytać ministra edukacji narodowej, jak wygląda sytuacja, jak minęły pierwsze dni w szkole, jakie są założenia, plany, łącznie z kryzysowymi – podkreślił.
Dodał, że ważny głos będzie miała obecna na posiedzeniu Rady minister rodziny Marlena Maląg oraz minister finansów Tadeusz Kościński. Prezydent przywołał w tym kontekście ostatnie dane GUS dotyczące spadku PKB Polski w drugim kwartale o ponad 8 proc. – To jest ogromny spadek, ale na szczęście mniejszy niż w innych krajach, bo inni mają znacznie większy problem niż my. Jest duży deficyt budżetowy, 110 mld zł, ale prognozy są takie, że ten deficyt powinien się w przyszłości zmniejszać – ocenił.
– Chciałbym, abyśmy działali spokojnie i konsekwentnie. Mam nadzieję, że dzięki mądrej polityce uda się nam wrócić na ścieżkę rozwoju gospodarczego i nie tylko uratujemy miejsca pracy, ale zamożność Polaków będziemy mogli dalej budować, tak jak to się działo przez ostatnie pięć lat – oświadczył Andrzej Duda.
Czytaj też:
Polityk PiS ujawnia: Prezes Kaczyński ma już tego dość