Piotr Duda poleciał na Białoruś na zaproszenie Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych. Szef "Solidarności" będzie rozmawiał ze swoim białoruskim odpowiednikiem Aleksandrem Jaroszukiem. Wcześniej istniały obawy, czy Duda zostanie wpuszczony na teren Białorusi. Okazało się jednak, że przewodniczący związku zawodowego został wpuszczony i wylądował w stolicy kraju.
Jak donosi portal tysol.pl Duda odbył już spotkanie z przedstawicielami Ambasady RP w Mińsku. Według rzecznika przewodniczącego NSZZ "Solidarności" Marka Lewandowskiego podczas spotkania z Jaroszukiem poruszony zostanie temat obecnej sytuacji na Białorusi. Obaj związkowcy będą także rozmawiali o wyzwaniach jakie stoją przed Europą oraz białoruskim narodowym ruchem związkowym.
Po 9 sierpnia na Białorusi wybuchły protesty przeciwko wynikom wyborów prezydenckich, które według oficjalnych danych wygrał z poparciem 80 proc. Aleksandr Łukaszenka, rządzący krajem od 26 lat.
Podczas manifestacji przeciwko władzy wiele razy doszło już do strać z policjantami. Funkcjonariusze brutalnie tłumią protesty. Aresztowano już w sumie kilka tysięcy osób. Oficjalnie potwierdzono także śmierć 5 osób. Kontrkandydatka Łukaszenki, Swiatłana Cichanouska została zmuszona do ucieczki na Litwę, skąd, pomimo początkowego apelu (zdaniem wielu komentatorów – wymuszonego przez KGB) o zaprzestanie protestów, w przesyłanych do mediów materiałach wideo wzywa Białorusinów do dalszego stawiania oporu.
Czytaj też:
Biskup Dec: To większe zagrożenie niż choroby czy głódCzytaj też:
Wielka Brytania: Drugi dzień z rzędu prawie 3000 nowych zakażeń koronawirusem