"Chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami" – czytamy w liście otwartym opublikowanym na stronie amerykańskiej ambasady. CZYTAJ WIĘCEJ
MSZ odpowiada na list
Na list natychmiast odpowiedzieli na Twitterze wiceszefowie MSZ – Paweł Jabłoński i Szymon Szynkowski vel Sęk.
"Prawa człowieka są uniwersalne a godność ludzka niezbywalna. Należy ich bronić w odniesieniu do każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci" – podkreśla we wpisie Szynkowski vel Sęk.
Jabłoński podkreśla natomiast, że „polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym – z jakiejkolwiek przyczyny”.
„W pełni zgadzamy się z tym przesłaniem dzisiejszego listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie” – zapewnia jednoceśnie wiceminister spraw zagranicznych.
Wiceszef MSZ wyraził też zadowolenie, że w liście „nie powtórzono rozpowszechnianych w ostatnim czasie fake newsów nt. rzekomych »stref wolnych od LGBT«”. „Debata publiczna powinna opierać się na faktach, nie na fałszywych narracjach kreowanych przez media i »aktywistów«” – dodaje Jabłoński.
„Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z Konstytucją RP małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Stwierdzenie tego faktu (także w uchwałach władz samorządowych) nie jest dyskryminacją – jest wyrazem szacunku dla obowiązującego prawa i dla wartości, które wyznają Polacy” – podkreśla dalej polityk.
Czytaj też:
50 ambasadorów w obronie LGBT. Głos zabrała Mosbacher