Wczoraj w Starej Kuźnicy w Wielkopolsce policja otrzymała zgłoszenie o pijanym kierowcy. Jeden z patroli namierzył samochód, jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Pościg trwał niemal 20 kilometrów, w międzyczasie uciekinier próbował zepchnąć radiowóz do rowu. Policjanci oddali strzały. Okazało się, że za kierownicą siedział 16-latek, a oprócz niego w samochodzie znajdowali się również 15 i 14-latek. Najmłodszy pasażer został ranny.
Jak twierdzą rodzice 16-latka, który kierował pojazdem, zabrał on samochód bez ich wiedzy i zgody.
14-letni chłopiec przebywa w szpitalu, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia, a specjalny zespół ustali, czy funkcjonariusze zachowali się zgodnie z procedurami.