Radosław Fogiel był gościem programu "Graffiti" na antenie Polsat News. Polityk potwierdził, że mimo drastycznego wzrostu zakażeń na koronawirusa nie jest rozważane zamknięcie cmenatrzy w dzień Wszystkich Świętych.
– Ale nie zmienia to faktu, że jest bardzo nierozsądne i należy się trzy razy zastanowić przed braniem udziału w jakimkolwiek większym zgromadzeniu – zastrzegł. Polityk dodał, że wszyscy wiemy, jak wyglądają cmentarze 1 listopada i powinniśmy podjąć takie decyzje, by nie kumulować naszych wizyt na cmentarzach 1 listopada.
Fogiel przyznał, że w obliczu kolejnych rekordów zachorowań na COVID-19, "największym wzywaniem są lekarze". – Łóżka możemy dostawić, ale lekarzy nie zaimportujemy. Musimy się troszczyć o służbę zdrowia. Nawet najlepiej przygotowany rząd nie uratuje sprawy, jeśli faktycznie dojdzie do zatoru w służbie zdrowia, stąd te nowe obostrzenia – wyjaśnił.
Przypomnijmy, że resort zdrowia poinformował w środę o 3003 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Ministerstwo poinformowało także o 75 ofiarach śmiertelnych COVID-19 w Polsce. To najwyższa dobowa liczba zakażeń i zgonów od początku epidemii w Polsce.
Czytaj też:
"Będziemy umierać w domach...". Niepokojące słowa ekspertaCzytaj też:
Kowal: Naród zasługuje na szczere przepraszam