– Mamy przepracowane dzieci, zestresowanych nauczycieli i groźbę egzaminu, który wymaga, żeby wszystkie dzieci były świetnie przygotowane – mówią rodzice w rozmowie z Radiem Zet. Rodzice chcą, aby rząd zweryfikował plany dodania do egzaminu ósmoklasisty czwartego testu. Takie rozwiązanie zakłada reforma edukacji przeprowadzona jeszcze przez minister Annę Zalewską, obecnie europosłankę PiS.
– Przeładowany, ściśnięty z trzech do dwóch lat program, egzamin to bat także na nauczycieli. A dzisiejsi siódmoklasiści mają za sobą strajk nauczycieli, lockdown i nauczanie zdalne. W każdej szkole jest inne – mówi reporterowi mama siódmoklasistki, Agnieszka Nowakowska. I dodaje: – Bardzo wiele dzieci, zupełnie nie ze swojej winy, ma ogromne zaległości w realizowaniu tego programu. Mamy przepracowane dzieci, zestresowanych nauczycieli i groźbę egzaminu, który wymaga, żeby wszystkie dzieci były świetnie przygotowane.
Rodzice obawiają się, że dzieci nie dostaną się do wymarzonej szkoły. Zbierają w internecie podpisy pod petycją, którą za kilka dni przekażą Ministrowi Edukacji Narodowej, Dariuszowi Piontkowskiemu.
Czytaj też:
"Kurs na kolizję?". WP: W PO narasta strachCzytaj też:
"Mamy do czynienia z totalną kapitulacją prezesa PiS"