Dziennikarz poinformował, że na profilach organizacji w mediach społecznościowych działacze publikują dane adresowe aktywistów pro-life.
Na brak odpowiedzialność ze strony aktywistów publikujących dane zwraca uwagę wiele osób, które obawiają się, że może dojść do aktów przemocy.
twitter
twitter
Wyrok TK i protesty
W ubiegły czwartek Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok w sprawie zgodności z konstytucją aborcji eugenicznej. Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku.
– Przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją – orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Wyrok TK jest prawem obowiązującym. Nie ma od niego żadnego trybu odwoławczego lub możliwości zatrzymania wprowadzenia go w życie.
Od czwartku trwają protesty środowisk lewicowych i feministycznych przeciwko decyzji sędziów Trybunału. Podczas manifestacji dochodziło do dewastacji pomników, profanacji świątyń oraz blokowania przejazdu samochodów.
Czytaj też:
"Niezwykła wręcz szczerość". Wymowny wpis posłanki KO
Czytaj też:
Terlecki: Symbole przypominające Hitlerjugend i SS na maseczkach posłów opozycji. PO chce przeprosin