Rzecznik KEP: Udział ludzi wierzących w demonstracjach proaborcyjnych to grzech

Rzecznik KEP: Udział ludzi wierzących w demonstracjach proaborcyjnych to grzech

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak komentował w sobotę wieczorem, w programie "Gość Wydarzeń", protesty przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji.

W piątek w wielu miastach w Polsce odbyły się kolejne manifestacje przeciwników orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Podczas demonstracji dochodziło do zamieszek, wiele razy interweniowała policja.

– Jeżeli jest to demonstracja za tym, żeby przerywać życie ludzkie, żeby przerywać ciążę i w ten sposób zabijać ludzkie płody, to oczywiście, że uczestnictwo w takiej manifestacji człowieka wierzącego, oznacza, że popełnia grzech. Nie powinien tego robić – komentował rzecznik KEP na antenie Polsat News.

Duchowny zapytany o obecność ludzi wierzących na protestach wytłumaczył jednocześnie, że nie może wejść w sumienia demonstrujących, ale osoba, która popiera jakąkolwiek ustawę, która ma umożliwić skracanie życia ludzkiego (od jego poczęcia do naturalnej śmierci), postępuje wbrew nauce Kościoła.

– Każdy oczywiście decyduje za siebie, bierze odpowiedzialność za swoją decyzję. Jesteśmy przecież ludźmi wolnymi. A człowiek wolny wie także, że jeżeli postępuje źle, może tak zrobić, ale musi w sumieniu wziąć za to odpowiedzialność – podkreślił ks. Leszek Gęsiak.

Protesty w całej Polsce

Od ponad tygodnia w wielu miastach w Polsce trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W ubiegły czwartek TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.

Podczas protestów dochodziło do dewastacji pomników oraz profanacji kościołów. Do niszczenia elewacji kościołów doszło m.in. w Warszawie oraz Krakowie. Wandale zniszczyli pomnik Ronalda Reagana w stolicy, a pomnik Jana Pawła II w Konstancinie został oblany czerwoną farbą.

Również biura poselskie polityków Prawa i Sprawiedliwości są niszczone przez uczestników protestów. Tak był m.in. w Opolu, gdzie zniszczono biuro poselskie jednej z posłów.

W internecie krążą również zdjęcia z manifestacji, na których widać dzieci uczestniczące w protestach. Część z nich trzyma tablice z wulgarnymi hasłami.

Czytaj też:
Libicki: To się skończy jedną wielką katastrofą

Źródło: Twitter / Polsat News
Czytaj także