Pawlak o protestach: Jak zobaczyłem to zdjęcie, zrobiło mi się przykro

Pawlak o protestach: Jak zobaczyłem to zdjęcie, zrobiło mi się przykro

Dodano: 
Mikołaj Pawlak
Mikołaj Pawlak Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Jak zobaczyłem zdjęcie rodzica z małą dziewczynką na ramionach, której dał do trzymania wielki karton z wulgarnym napisem, to zrobiło mi się tak po ludzku przykro – powiedział w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.

RPD był pytany "czy to nie skandal, że na protestach (po wyroku TK – red.) obok dorosłych wulgarnie domagających się aborcji na żądanie są także same dzieci w wieku szkolnym", które "często powtarzają za dorosłymi wulgaryzmy".

– Wołałbym nazwać to nieodpowiedzialnością rodziców. Ich nerwy są tak wielkie, że zapominają o dobru własnych dzieci. Jak zobaczyłem zdjęcie rodzica z małą dziewczynką na ramionach, której dał do trzymania wielki karton z wulgarnym napisem, to zrobiło mi się tak po ludzku przykro – powiedział.

Zwrócił przy tym uwagę, że tak małe dzieci nie umieją jeszcze czytać i nie rozumieją, co się dzieje, że "wokół stoi agresywny tłum i wykrzykuje wulgaryzmy". – Widziałem na zdjęciach i filmach przestraszone dzieci. Serce się kraje – dodał.

Rzecznik oświadczył, że zaapelował do dorosłych, którzy protestują na ulicach polskich miast, aby nie wciągali w to dzieci i "nie kazali im słuchać przekleństw, nie dawali im kartek z takimi napisami". – Opamiętajmy się, bo dobro naszych dzieci jest najważniejsze i nic nie usprawiedliwia ich krzywdzenia – zaznaczył.

Pawlak powiedział, że każdy ma prawo do manifestowania swoich poglądów, jednak ostatnio została przekroczona granica. – Niestety, obserwuję coraz większą agresję na ulicach – w ostatnich dniach przekroczono granicę i zaczęto niszczyć kościoły. To szokujące i źle wróży na przyszłość – ocenił.

Czytaj też:
Grodzki zlecił zbadanie wyroku TK. Jest odpowiedź ekspertów

Źródło: Nasz Dziennik
Czytaj także