Igor Tuleya nie stawił się na posiedzeniu. Sędzia twierdzi, że Izba Dyscyplinarna jest nielegalna i zapowiedział, że nie ma zamiaru stosować się do jej orzeczenia. – Nawet jeśli uchylą mi immunitet i zawieszą mnie w czynnościach, ja i tak będę orzekał jako sędzia europejski – mówił Tuleya jeszcze przed posiedzeniem. – Żaden polityczny sąd nie może odsunąć mnie od orzekania. Jestem sędzią europejskim, nie uznam orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, niezależnie, co się wydarzy, będę nadal orzekał. Prawo europejskie nie może ustępować przed bezprawiem – deklarował.
Zażalenie prokuratury rozpoznawali trzej sędziowie Izby Dyscyplinarnej: Konrad Wytrykowski, Piotr Niedzielak i Jarosław Sobutka.
Prokuratura domagała się uchylenia immunitetu sędziego, ponieważ chce mu postawić zarzuty m.in. przekroczenia uprawnień i bezprawnego ujawnienia informacji z postępowania. Sprawa dotyczy obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z grudnia 2016 roku.
Czytaj też:
Poseł PiS: To się nie skończy dobrzeCzytaj też:
Duże emocje w Sejmie. Budka zarzuca rządowi zdradę interesów narodowych