W środę Krzysztof Gawkowski z Lewicy poinformował, że w trakcie protestów pod Sejmem wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty został pobity, kiedy próbował wejść na teren parlamentu. Z kolei sam Czarzasty przekazał na konferencji prasowej, że nie będzie składał skargi na policjantów, którzy go "pchnęli".
W czwartek Komenda Stołeczna Policji udostępniła natomiast na swoim profilu na Twitterze nagranie pokazujące zdarzenie z udziałem Czarzastego. "W 8 sekundzie widać, jak policjant zostaje odepchnięty. Funkcjonariusz doznał poważnego urazu nogi, wymagał pomocy lekarskiej i założenia gipsu" – napisano.
Wydarzenia te skomentował w programie "Gość Wiadomości" szef MSWiA Mariusz Kamiński.
– Policja nie pobiła pana marszałka. Doszło do przykrego zdarzenia, gdy chciał wrócić do Sejmu, nie posiadał przy sobie legitymacji i nie został rozpoznany przez funkcjonariuszy. W sposób – z przykrością to stwierdzam – bardzo arogancji potraktował jednego z funkcjonariuszy, popchnął go, funkcjonariusz stracił równowagę, nadział się na hak holowniczy radiowozu, doznał ciężkich obrażeń kolana, jest w szpitalu – tłumaczył minister.
– Myślę, że pan marszałek powinien zachować się z klasą, nie podgrzewać atmosfery, pójść do szpitala i przeprosić funkcjonariusza za swoje emocjonalne zachowanie – dodał Kamiński.
Czytaj też:
Czarzasty straci stanowisko wicemarszałka? Sobolewski: Nie wykluczam