• Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Trzy gracje

Dodano: 185
fot. Tomasz Paczos/FOTO NOVA fot. Radosław Nawrocki/Forum
fot. Tomasz Paczos/FOTO NOVA fot. Radosław Nawrocki/Forum
Krystyna Janda przyzwyczaiła nas do histerycznych diagnoz rzeczywistości. Agnieszce Holland śmierdzi tu bąkami. A Olga Tokarczuk zajęta jest remontem.

Pierwsza nowa książka Olgi Tokarczuk po otrzymaniu przez nią Nagrody Nobla powinna stać się wydarzeniem kulturalnym, i to wielkiej wagi. Byłoby tak zapewne, gdyby nasza noblistka była zgoła inną pisarką, a ludzi tworzących tzw. środowisko kulturalne interesowało coś więcej niż polityka i pieniądze. Że jest jednak tak właśnie, a nie inaczej, świadczy to, iż z trudem do opinii publicznej przebiła się wiadomość o tomie esejów „Czuły narrator” i jego zawartości (tuzin esejów, dość przypadkowo dobranych), za to na okrągło cytowano wypowiedź Tokarczuk, która przy tej okazji podzieliła się ze światem swoim oburzeniem z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, nazwanego Trybunałem Julii Przyłębskiej, w kwestii dokonywania aborcji. „Chciało mi się kląć” – wyznała autorka „Ksiąg Jakubowych”, piętnując „cynizm rządu”.

Czytaj też:
"Nie chcę być elementem tej gry". Tokarczuk odmawia przyjęcia wyróżnienia

Więcej możesz przeczytać w 49/2020 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także