Historię należy pamiętać nie dlatego, by naiwnie wierzyć, że ciągle się powtarza, lecz jedynie po to, byśmy nie żywili jeszcze bardziej naiwnego, a na dodatek aroganckiego przekonania, że nikt przed nami nie doświadczył problemów takich jak nasze.
Poważnie przemyślana historia uczy roztropności, ale i odwagi, chroni przed paniką. Gdy dyskutujemy dziś, czy przeżywamy definitywne załamanie polskiej kultury katolickiej, warto przypomnieć sobie poprzednie podobne kryzysy. Dzisiaj chcę napisać tylko o jednym – pozytywizmie warszawskim.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.