MACIEJ PIECZYŃSKI: „Dzięki tym przepisom policja otrzyma realne narzędzia, aby skutecznie przeciwdziałać przemocy domowej, a Polska dołączy do grupy krajów, w których osoby pokrzywdzone uzyskują najlepszą ochronę” – tymi słowami przedstawiał pan w Sejmie projekt tzw. ustawy antyprzemocowej, która 30 listopada wchodzi w życie. Chyba najostrzejszym z tych narzędzi jest przepis pozwalający na eksmisję sprawcy przemocy domowej?
MARCIN ROMANOWSKI: Rzeczywiście z punktu widzenia walki z przemocą domową przyznanie uprawnienia policji do wydania wobec osoby stosującej przemoc nakazu natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia jest instrumentem nowym i o fundamentalnym znaczeniu dla walki z przemocą domową. Od teraz to sprawca przemocy będzie musiał szukać schronienia, co najmniej na 14 dni, a nie jego ofiara, nawet jeśli to on jest wyłącznym właścicielem nieruchomości. Zawsze trzeba mieć na uwadze hierarchię dóbr. Kwestia uprawnień właścicielskich sprawcy przemocy nie może być stawiana wyżej niż konstytucyjnie chronione prawa przysługujące jego ofierze, takie jak chociażby prawo do ochrony życia, zakaz poniżającego traktowania czy gwarancja nietykalności i wolności osobistej. Zwłaszcza że nie chodzi tutaj o pozbawienie własności sprawcy, lecz o czasowe ograniczenie korzystania z niej.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.