Dlaczego rewolucja feministyczna, zaprojektowana jako walka płci, ma ogromne szanse powodzenia, i to wbrew zdrowym odruchom niedowierzania?
Brutalna pobudka, którą zaserwowały nam liderki Strajku Kobiet, każe uważniej przyjrzeć się fenomenom, które nagle zajrzały nam w oczy nienawistnym wzrokiem rozsierdzonej Marty Lempart. Trudno zgadnąć doprawdy, jakim cudem wulgarna lesbijka nieukrywająca swej niechęci do dzieci i przemawiająca gangstaslangiem stała się dla wielu wyemancypowanych Polek niekwestionowaną liderką, a dla mainstreamowych mediów z Zachodu – wschodzącą gwiazdą.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.