Gazeta wyjaśnia, że chodzi o przypadająca najczęściej w grudniu Chanukę – radosne żydowskie święto trwające osiem dni, z którym wiąże się rytuał zapalania świateł. Od kilkunastu lat było obchodzone w polskim Sejmie, często z dużą pompą. Tradycja została jednak przerwana.
Dziennik zwraca uwagę, że ostatni raz Chanukę obchodzono w parlamencie dwa lata temu. Wówczas pierwszą świecę zapalili wspólnie wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek, Dawid Baruch Lau oraz Szalom Dow Ber Stambler, przewodniczący Centrum Żydowskiego Chabad-Lubawicz w Polsce.
W uroczystościach w 2018 roku uczestniczyli również ówcześni ministrowie: Jarosław Sellin, Adam Lipiński, Jan Krzysztof Ardanowski i Marek Suski. Odczytano też okolicznościowy list od premiera Mateusza Morawieckiego.
Informację, że w tym roku Chanuki w Sejmie nie było, potwierdził "Rzeczpospolitej" Szalom Dow Ber Stambler, rabin chasydzki i dotychczasowy organizator obchodów.
"Rz" podkreśla, że to żydowskie święto świateł nie odbyło się w parlamencie już drugi rok z rzędu.
Czytaj też:
Podsłuchano rozmowę Nowaka z Tuskiem. Są nagrania