– Relacje polsko-amerykańskie specjalnie się nie zmienią po zaprzysiężeniu Bidena. Polska jest krajem średnio ważnym na świecie. Mamy złudzenia, że jesteśmy partnerem USA, a prawda jest taka, że nikt nim nie jest, nawet Wielka Brytania. Mysz nie jest partnerem słonia – ocenił polityk.
Jak dodawał, "Amerykanie są realistami". – Widzą w Polsce członka NATO, dość istotną gospodarkę w UE, i tak długo jak jesteśmy w UE, mamy dobre stosunki z Niemcami, Izraelem to jesteśmy w stanie odgrywać jakąś rolę. Ale żebyśmy sobie nie wyobrażali, że jesteśmy jacyś specjalni – tłumaczył.
Odniósł się również do planowanej nieobecności Donalda Trumpa na zaprzysiężeniu Joe Bidena, twierdząc, że jego zachowanie jest "żenujące".
Trump pożegnał się z urzędem
M.in. na placu w Warszawie walczyłem za was, walczyłem za wasze rodziny, walczyłem za nasze państwo – powiedział w upublicznionym pożegnalnym przemówieniu odchodzący prezydent USA Donald Trump.
–Cztery lata temu podjęliśmy wielki narodowy wysiłek, aby odbudować nasz kraj, odnowić jego ducha i przywrócić lojalność tego rządu wobec obywateli.Zrobiliśmy to, po co tu przyjechaliśmy. I wiele więcej – podkreślił Donald Trump.
Czytaj też:
Fasadowy katolicyzm i niekończące się igrzyska. Prof. Górski o "nowej Ameryce" BidenaCzytaj też:
Trump znosi restrykcje ws. podróżowania. Rzeczniczka Bidena: Ograniczenia zostaną utrzymaneCzytaj też:
Premier: Wszyscy ludzie mają prawo do wolności słowa. Polska będzie tego bronić