Joe Biden zostanie zaprzysiężony na prezydenta USA w środę 20 stycznia. Będzie tym samym 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych i zastąpi na tym stanowisku Donalda Trumpa. Na zaprzysiężeniu Bidena i wiceprezydentki Kamali Harris nie pojawi się odchodzący prezydent. To pierwszy taki przypadek w Stanach Zjednoczonych od ponad 150 lat.
Planowaną na dzisiaj uroczystość skomentował na Twitterze szef PO Bosys Budka, nie szczędząc patetycznych zwrotów.
"Dziś w USA kończy się era populizmu i szaleństwa w polityce. Ameryka wraca na tory demokracji i poszanowania praw człowieka. To sygnał dla wszystkich autokratów, którzy sądzą, że będą rządzić wiecznie. Wszystko ma swój koniec. Każdy, kto łamie prawo, musi zostać rozliczony" – napisał polityk.
Odpowiedział mu m.in. poseł PiS Jan Mosiński.
"Dzięki polityce Donalda Trumpa mamy zwiększone bezpieczeństwo na wschodniej flance NATO, zniesienie wiz dla Polaków, skuteczne opóźnienie inwestycji złej dla Polski czyli Nord Stream2 itd. Tak więc populisto i szaleńcze miej to na uwadze" –stwierdził.
Czytaj też:
Budka odgraża się za śmierć Adamowicza. Ziemkiewicz nie wytrzymał: Wywijanie trumnąCzytaj też:
"Podobne zagrożenia mamy także w Polsce". Budka napisał list do BidenaCzytaj też:
"Odezwał się prawdziwy demokrata...". Minister odpowiada Budce