Grodzki w orędziu: Demokratyczny Senat nie może milczeć

Grodzki w orędziu: Demokratyczny Senat nie może milczeć

Dodano: 
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas orędzia
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki podczas orędzia Źródło: YouTube / Senat RP
Media zamilkły wczoraj na krótko po to, by nie musieć zamilknąć na zawsze. Ale by tak się nie stało, nie możemy milczeć my. Nie może milczeć demokratyczny Senat – oświadczył w wieczornym orędziu marszałek izby wyższej prof. Tomasz Grodzki.

Marszałek Senatu nawiązał w swoim orędziu do wczorajszego protestu części mediów przeciwko planowanemu przez rząd podatkowi od reklam. Tomasz Grodzki stwierdził, że wczoraj wolne media zamilkły na chwilę, "byśmy mogli uświadomić sobie i zrozumieć, o co toczy się gra". – Nie chodzi o pieniądze. Stawką jest wolność, stawką jest prawda – wskazał.

– Media zamilkły wczoraj na krótko po to, by nie musieć zamilknąć na zawsze. Ale by tak się nie stało, nie możemy milczeć my. Nie może milczeć demokratyczny Senat – mówił dalej.

Grodzki zaapelował, aby nie wierzyć "rządowej propagandzie". – Wolne media płacą w Polsce podatki - CIT, VAT, opłaty za koncesje i inne daniny publiczne – podkreślił. Jak tłumaczył, gdyby rząd rzeczywiście chciał wesprzeć dodatkowymi pieniędzmi Narodowy Fundusz Zdrowia, to nie powinien pod pretekstem szukania pieniędzy na zdrowie nakładać nowego podatku na media.

Mówiąc o roli wolnych mediów w demokracji, marszałek Senatu stwierdził, że wczorajsze czarne ekrany to przestroga. – Oby ich czerń nie zwiastowała czarnej nocy rządów autorytarnych, których następnym krokiem może być wyłączenie Internetu i dalsze ograniczanie swobód obywatelskich – mówił.

– Wzywam rządzących do wycofania się z tego złego projektu. Pragnę z całą mocą podkreślić, że demokratyczna większość w Senacie nie zaakceptuje zamachu na wolne media oraz żadnych innych prób podważania demokratycznego ustroju naszego państwa – oświadczył prof. Tomasz Grodzki.

Przypomnijmy, że wczoraj miała miejsce akcja protestacyjna pod hasłem "Media bez wyboru", która sprzeciwia się nałożeniu podatku od reklam.

Sprawa jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych. Wiele osób nie kryje oburzenia działaniami rządu, a niektórzy mówią wręcz o zamachu na wolność słowa. Z drugiej strony nie brakuje głosów polemicznych, a część komentatorów zarzuca protestującym hipokryzję, zwracając uwagę, że do tej pory podnoszenie podatków, dopóki dotykało innych branż, nie przeszkadzało dziennikarzom.

Omówienie podatku od reklam przeczytają państwo pod poniższym linkiem.

Czytaj też:
Amerykański senator zaniepokojony planami polskiego rządu. Wydał oświadczenie
Czytaj też:
"Nie ma szans". Senator PiS o podatku od reklam

Źródło: Twitter
Czytaj także