Bugaj: Nie sądzę, by zastąpienie Morawieckiego Budką było korzystne

Bugaj: Nie sądzę, by zastąpienie Morawieckiego Budką było korzystne

Dodano: 
Prof. Ryszard Bugaj
Prof. Ryszard Bugaj Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Chciałbym zakończenia rządów PiS, ale widząc to, co dzieje się po drugiej stronie, opozycyjnej, bardzo się martwię. Nie sądzę, by pożądaną zmianą było zastąpienie premiera Mateusza Morawieckiego Borysem Budką – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Ryszard Bugaj, ekonomista, Polska Akademia Nauk, założyciel i pierwszy lider Unii Pracy.

Mamy kolejny spór w ramach Zjednoczonej Prawicy.

Prof. Ryszard Bugaj: I chyba bardzo istotny.

Jednocześnie wygląda na to, że opozycja nie bardzo ma pomysł na odsunięcie PiS-u od władzy.

Obóz Zjednoczonej Prawicy ma problemy. Przykładem jest choćby ostatnia propozycja podatku od reklam, który miałyby płacić największe media. I tu Jarosław Gowin widać, że tych propozycji raczej nie poprze. To będzie kolejny zgrzyt w ramach koalicji rządzącej. Nie jest przesądzone, że Zjednoczona Prawica się rozpadnie, ale nie można tego całkiem wykluczyć. I tu jest problem z opozycją. Nawet oceniając merytorycznie ten podatek od reklam w mediach. Mam do rynku reklamowego wiele zastrzeżeń, te podatki na gigantów należałoby nałożyć. Z drugiej strony, faktycznie jest chyba tak, że rząd chce po prostu na siłę uderzyć w imperium medialne wspierające opozycję. Jednak sama idea opodatkowania jest słuszna. I działania opozycyjne, ich postulaty w sprawie mediów też mi nie odpowiadają.

Dlaczego?

Nie podoba mi się TVP Info, to jak ta stacja jest robiona, ale przecież to nie oznacza, że należy ją likwidować. Raczej należy stację uzdrowić. Tymczasem opozycja domaga się likwidacji. Takich przykładów jest więcej. W ogóle patrząc na tę weekendową konferencję Koalicji Obywatelskiej byłem zażenowany. Widać w ogóle brak sensownych pomysłów, alternatywnych dla obecnego rządu. Naprawdę chciałbym zakończenia rządów PiS, ale widząc to, co dzieje się po drugiej stronie, opozycyjnej, bardzo się martwię. Nie sądzę, by pożądaną zmianą było zastąpienie premiera Mateusza Morawieckiego Borysem Budką.

Może w takim razie alternatywą powinno być coś innego? Jakaś inna partia prawicowa, lewica, ruch Hołowni?

Jeśli chodzi o lewicę to wydaje mi się, że partia Razem, która była najbardziej ideowa, rozpuszcza się coraz bardziej w tym postkomunistycznym sosie SLD. Tymczasem lewica powinna być nie tyle radykalna, ale pryncypialna, a tego brakuje. Z ruchem Szymona Hołowni mam za to poważny problem. Wątpliwości budzi przyjmowanie ludzi z różnych stron sceny politycznej, a także dobór współpracowników. Warto pamiętać, że przewodniczącym tej partii jest pan Michał Kobosoko, który w poprzedniej kadencji współpracował z Nowoczesną. Istnieje więc obawa, że prezentuje zbliżone poglądy do Rysia Petru. Pod względem społecznym formacja ta będzie być może prezentować program zdecydowanie liberalny.

Ruch Hołowni ma dziś całkiem spore poparcie?

Gromadzi ludzi, którzy tak, jak ja, nie chcą utożsamić się z żadnym z dwóch głównych nurtów politycznych. Ja jestem jednak w o tyle gorszej sytuacji, że śledzę scenę polityczną i mam dobrą pamięć. Ona każe podchodzić do ruchu Hołowni z dużym dystansem. Obawiam się, że polska scena polityczna będzie zmierzać w kierunku włoskim. Że będą częste zmiany ugrupowań politycznych, spory chaos. We Włoszech koniec końców zaczęło się to negatywnie odbijać na gospodarce. U nas na szczęście wskaźniki ekonomiczne, choć nie brak problemów, nie są najgorsze.

Czytaj też:
Kryzys w Porozumieniu. Gowin napisał list do Kaczyńskiego

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także